Wpływ Rosji na destabilizację NATO.
Siła Grupy Wyszehradzkiej oraz koncepcja Trójmorza, jako zagrożenie dla mocarstwowych zapędów Niemiec w Europie.
Niniejsza analiza powstała na bazie hipotez zawartych w tekście “Co nam niesie los?, Wojna Mitteleuropy z Międzymorzem w sejmie” [1], autorstwa “Docenta zza morza”. Analizę hipotez zawartych w rzeczonym tekście wykonałem w oparciu o metodę oceny sterowania międzynarodowego w ujęciu cybernetycznym Docenta Józefa Kosseckiego i jego dzieła “Cybernetyka Społeczna” [2] oraz na obliczeniach własnych autora.
Z tekstu autora „Docenta zza morza” wyselekcjonowane zostały 3 hipotezy, które cytując za autorem, można umieścić na poniższej liście:
- „Na krótką metę chodzi niewątpliwie o interes rosyjski – wywołanie takiego chaosu i anarchii, by conajmniej opóźnić relokację sił amerykańskich oraz wojsk NATO na wschodnią flankę Sojuszu – a jakby się udało – to i zablokować ją na amen. Bo rozlokowanych tu wojsk amerykańskich to nawet Kreml z Władymirem Władymirowiczem na czele nie odważy się zaatakować…” [3]
- „Niemcy oraz Komisja Europejska musiały się ugiąć wobec wyszehradzkiej koncepcji „elastycznej solidarności”.” [4]
- „Przedstawiciele 12 krajów Europy Środkowo-Wschodniej przyjęli w czwartek (25 sierpnia) w Dubrowniku podczas forum państw Trójmorza wspólną deklarację dotyczącą współpracy w obszarach energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki. (…)Ta aktywność dyplomatyczna oczywiście nie uszła uwagi Niemców, bo – krótko mówiąc – powrót Międzymorza to kres ich dobrobytu oraz koniec mrzonek o potędze.” [5].
Na wstępie zdefiniujemy sobie konkretne sojusze:
Tabela 1
Wyliczone dla poszczególnych Państw procentowe udziały w międzynarodowych procesach sterowniczych przedstawiono w tab.2 (gdzie opuszczono symbol procenta) w formie poniższej tabeli, przy czym dla lat 2017 – 2018 są to tylko przewidywane udziały w procesach sterowania międzynarodowego na bazie obecnych trendów:
Tabela 2
Ad.1.
Czy Rosja rzeczywiście jest w stanie skutecznie ingerować w wewnętrzne sprawy sojuszu ?
W ujęciu globalnym byłoby to możliwe, ponieważ jak pokazuje tab.2 sojusz NATO (wraz z Australią) nie posiada już udziału w sterowaniu międzynarodowych na poziomie co najmniej 50% udziałów światowych (na rok 2016 jest to zaledwie 42,12), jednakże wiązałoby się to z powstaniem sojuszu przeciwnego, w którym Rosja nie miałaby większości.
Obecnie stosunek sterowania Rosyjskiego do adekwatnego sterowania NATO (w oparciu o wzór 13.22 wyprowadzony przez Docenta Kosseckiego [6]) ma się następująco:
Wynika stąd jasno, że udział Rosji w sterowaniu międzynarodowym maleje wolniej niż udział NATO, jednak nadal sojusz ma ponad dwukrotną przewagę nad Rosją, więc może narzucać jej swoje rozwiązania. Zauważyć jednak należy, że równocześnie z druzgocącą przewagą NATO nad Rosją, ta druga zniwelowała dystans do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej (nierówność jest spełniona na korzyść Rosji):
W oparciu o kolejne obliczenia dla wartości przewidywanych na kolejne lata:
można zauważyć, że w 1 kwartale 2017 roku przekroczona zostanie wyliczona, teoretyczna, wartość graniczna 2,0, przy której USA będzie musiała podjąć próby osłabienia Rosji. Uwzględniając wydarzenia na Ukrainie, można powiedzieć, że uniezależnienie Rosji od woli USA miało miejsce wiosną 2014 roku. Stąd odchylenie daty teoretycznej od rzeczywistej wynosi -3.0 roku.
Ponieważ jak udowodniono powyżej NATO dysponuje ponad 2-krotną przewagą nad Rosją, a USA już takową utraciła można spodziewać się, że działania rosyjskie działania będą skupiać się na wyłuskiwaniu ze struktur NATO, „wielkiego pokrzywdzonego” jakim są Niemcy a wraz z nimi Francję, która jest w pełni zależna od procesów sterowniczych Niemiec (przewaga 2,24-krotna – patrz tabela 2). Można zatem rozpatrzyć sytuację, w której Niemcy wraz z Francją opuszczają NATO, przy jednoczesnym sojuszu z Rosją. Nasza nierówność będzie się wtedy przedstawiała następująco:
Jak wynika z powyższych obliczeń nierówność ta jest już spełniona na korzyść Rosji, Niemiec i Francji, co wskazuje na możliwe próby zjednywania sobie Niemiec i Francji przez Władimira Putina. Taki stan rzeczy trwa już od kilku lat (wg. wyliczeń teoretycznych, co najmniej od roku 2012), co bardzo dobrze obrazuje dopuszczenie przez Rosję, Niemiec i Francji do rozmów mediacyjnych w toczącym się konflikcie na Ukrainie (format Normandzki). Doskonale dostrzegają to zagrożenie Stany Zjednoczone, które poprzez wywołanie rozruchów na Ukrainie, postanowiły nie dopuścić do „zbratania” się wyżej wymienionych krajów.
Zatem hipoteza o ingerowaniu Rosji w wewnętrzne sprawy NATO jest jak najbardziej prawdziwa. Należy jednak pamiętać, że rozpad NATO może to mieć miejsce tylko w przypadku:
- Biernej postawie USA na arenie europejskiej (zaangażowanie w kolorową rewolucję w Kijowie i deklaracja sprzedaży broni do prowadzenia wojny w Donbasie zdaje się temu przeczyć)
- Poróżnieniu innych członków NATO z USA (np. obserwowane zbliżenie turecko-rosyjskie)
- Nie przyjmowaniu nowych członków do sojuszu (tylko w przypadku zachowania reguły 2-krotnej przewagi. Kandydatem najbardziej wzmacniającym sojusz byłaby tutaj Japonia, która może znacząco wzmocnić sojusz dysponując udziałem w sterowaniu międzynarodowym znacznie wyższym niż Rosja [7])
W mojej ocenie hipoteza nr.1 postawiona przez “Docenta zza morza”, jest prawdziwa jako cel taktyczny Rosji, a jej nadrzędny cel strategiczny jakim jest rozbicie sojuszu, może być osiągnięty tylko przy uwzględnieniu powyższych zastrzeżeń.
Ad.2.
Czy Niemcy oraz KE musiały się ugiąć przed Grupą Wyszehradzką ?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, podzielimy hipotezę nr.2 na dwa odrębne zadania:
- Czy Grupa Wyszehradzka ma miała realną siłę przebicia w starciu z koncepcją Niemieckiego rozdziału „kwot uchodźców i imigrantów” ?
- Co takiego wydarzyło się, że Komisja Europejska nie forsuje już idei rządu Angeli Merkel ?
Ad.I.
Podstawiając procentowe udziały w procesach sterowania międzynarodowego do wzoru 13.22 J.Kosseckiego otrzymamy:
Ponieważ w powyższej nierówności Niemcy nie posiadają jeszcze 2-krotnej przewagi, to nie mogły narzucić Grupie Wyszehradzkiej siłą swojej woli, ale mogły tę propozycję zmarginalizować. Dodatkowo, ponieważ powyższa nierówność jest spełniona na korzyść Niemiec, należy oczekiwać, że na przestrzeni ok. 2 do 4 lat, kiedy rola Grupy Wyszehradzkiej zmaleje, jej rolę może przejąć nowo utworzone „Trójmorze” jako przeciwwaga dla imperialnych aspiracji Niemiec lub rząd federalny narzuci Grupie Wyszehradzkiej swoje decyzje.
Zatem ta hipoteza jest tylko częściowo prawdziwa. Niemcy musiały liczyć się ze zdaniem Polski, Czech, Słowacji i Węgier w sprawie podziału kwot uchodźców, ale same miały silniejszą pozycję negocjacyjną.
Ad.II.
Sprawdźmy, jak wyglądała analogicznie sytuacja z uwzględnieniem sterowania na poziomie UE:
Widać wyraźnie, że Unia Europejska posiada zdecydowaną przewagę nad Grupą Wyszehradzką i w przyszłości będzie ją powiększała, zatem ta część hipotezy nr.2 jest nieprawdziwa.
Co zatem stało się takiego w UE, co nie pozwoliło jej skutecznie odrzucić sprzeciwu Grupy Wyszehradzkiej ?
Na poziomie taktyczno-operacyjnym, można oczywiście zagłębiać się w systemowo-prawne niuanse związane z systemem głosowania, możliwymi sprzeciwami grup różnych państw itp. Jednak z punktu widzenia strategicznej analizy sterowania międzynarodowego w ujęciu cybernetycznym należy poszukać systemu, który mógł wpłynąć na taką a nie inną decyzję ? W rozpatrywanym układzie widać zdecydowanie, że Zjednoczone Królestwo podzielało punkt widzenia Grupy Wyszehradzkiej, zatem po podstawieniu do wzoru 13.22 wykorzystywanego w obliczeniach tej analizy możemy zobaczyć, że nawet przy wsparciu Wielkiej Brytanii, Grupa Wyszehradzka nie mogła forsować swojej koncepcji z uwagi na ponad dwukrotną przewagę pozostałej części UE nad nimi:
Co więcej nierówność ta zmieniając się na niekorzyść porozumienia Anglia + Grupa Wyszehradzka, nie pozwoliła by nawet w przyszłości przeforsować propozycji takiego porozumienia.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę to, co wykazano w analizie hipotezy nr.1, a mianowicie iż Stany Zjednoczone chcąc odizolować Rosję od Niemiec i Francji, muszę utrzymywać swoje wpływy w Europie, należy rozważyć jak zmieni się powyższe równanie przy uwzględnieniu uczestnictwa energii skumulowanej USA po stronie anty niemiecko-francuskiej.
Widać wyraźnie, że w tej sytuacji postawa USA (głos na ten temat zabierał chociażby przedstawiciel amerykańskiej organizacji pozarządowej People Demand Change – PDC – Sasha Gosh Siminoff [8], mówiąca o tym, że przymusowy podział „kwot uchodźców” nie rozwiąże problemów w Syrii), była decydująca w poparciu stanowiska Grupy Wyszehradzkie, w sprawie imigrantów i uchodźców przybyłych do UE.
Ad.3.
Czy koncepcja Międzymorze, może być przeszkodą dla niemieckich aspiracji do roli lokalnego państwa hegemona ?
Obecnie sojusz Międzymorza jeszcze nie powstał, ale od połowy 2016 roku mamy do czynienia z powstającym porozumieniem Trójmorza. Przeanalizujmy jak wygląda stosunek jego udziałów w sterowaniu międzynarodowym w porównaniu do udziału sterowania Niemiec:
[wzór A1]
Na podstawie tych wyliczeń widać, że Niemcy posiadają przewagę (jeszcze nie 2-krotną, ale przewagę) nad porozumieniem Trójmorza, a przez to, że powyższe równanie jest spełnione na korzyść Niemiec, mogą się spodziewać systematycznego uzależniania od swoich wpływów takiego sojuszu [9].
Zastanówmy się, co by się stało gdyby:
- jednak budowa Międzymorza doszła do skutku, to inaczej, gdyby porozumienie Trójmorza przyjęło w swe szeregi Ukrainę i Białoruś ?
- sojusz Trójmorza poszerzono o Włochy, nie dążąc do zbliżenia z Ukrainą ?
- jak wyglądałby układ sił w Europie po połączeniu obu powyższych wariantów ?
Ad.I.
Co prawda udział Białorusi w międzynarodowych procesach sterowniczych jest znikomy, jednak już Ukraina posiada bardzo dużo skumulowanej energii sterowniczej, którą obecnie góruje nawet nad Wielką Brytanią. Podstawiając zatem do wzoru 13.22 odpowiednie wartości z tab.2 dostaniemy:
[wzór A2]
W tej sytuacji Niemcy tracą rolę hegemona, a ponieważ ostatnia nierówność również jest spełniona na korzyść Niemiec, to taki sojusz zyskałby realną (choć wciąż nie 2-krotną) przewagę nad Niemcami, która bardzo powoli zmieniała by się na korzyść Niemiec, spychając je na kilkanaście, kilkadziesiąt lat do roli drugoplanowego gracza w regionie.
Ad.II.
Z uwagi na to, że (jak wykazano powyżej – wzór A1) udział w sterowaniu międzynarodowym sojuszu Trójmorza, będzie spadał bardziej niż analogiczny udział Niemiec, a współpraca z państwem upadłym jakim jest Ukraina[10], będzie ryzykowne, grupa krajów zrzeszonych w sojuszu Trójmorza, może próbować zacieśnienia współpracy z Włochami. Aby przeanalizować możliwości sterownicze takiego układu sił względem Niemiec, podstawiamy do wzoru 13.22 odpowiednie wartości z tab.2:
Jak widzimy na podstawie powyższej nierówności, jest to sytuacja, w której Niemcy również tracą rolę hegemona, a ponadto utraconej przewagi nie będą w stanie odzyskać ponieważ, nierówność ta jest spełniona na korzyść sojuszu Trójmorza i Włoch. Jest to konfiguracja sojuszy, działająca bardziej niekorzystnie dla Niemiec, niż w przypadku przekształcenia się porozumienia Trójmorza w sojusz Międzymorza (wzór A2).
Ad.III.
Połączenie obu powyższych wariantów sojuszu Trójmorza, w kooperacji zarówno z Ukrainą, Białorusią jak i Włochami (czyli sojusz Międzymorza i Włoch), w przełożeniu na stosunek udziałów ich energii skumulowanych w procesach sterowania międzynarodowego do analogicznego udziału Niemiec, możemy opisać nierównością (na bazie wzoru 13.22):
Również i w tym przypadku nierówność jest spełniona na niekorzyść Niemiec, a przewaga w procesach sterowania międzynarodowego sojuszu Międzymorza i Włoch, pomimo tego, że dość znaczna, nadal nie jest 2-krotnie większa i nie pozwala podporządkować działań Niemiec woli sojuszu.
Z tego punktu widzenia hipoteza nr.3 o zagrożeniu dla niemieckiej hegemonii, może być prawdziwa, ale tylko w przypadku włączenia do sojuszu Trójmorza Ukrainy lub Włoch. Celem działań operacyjnych dla Niemiec (obrona przed powstaniem przed powstaniem zaprezentowanych powyżej sojuszy), mogą okazać się posunięcia mające na celu ingerowanie w wewnętrzną politykę Polski [11] oraz próby zantagonizowania jej poczynań z Ukrainą i Włochami, na arenie międzynarodowej [12].
Nie należy też zapominać, że dla podziału (tudzież) poszerzania różnych stref wpływów w Europie środkowo-wschodniej, nadal dominującą pozycję posiadają Rosja i USA, a ich udział w procesie powstawania Międzymorza, będzie kluczowy. I tak np. na podstawie poniższego równania:
możemy zauważyć, że przy zaangażowaniu USA w powstanie Międzymorza, będzie ono możliwe dlatego, że przewaga USA nad pierwszym najsilniejszym państwem Sojuszu Międzymorza, jakim byłaby Ukraina jest znaczny i przy tym ponad 2-krotny. Można, więc wnioskować, iż powstanie Międzymorza zależeć będzie od strategii Stanów Zjednoczonych jaką posiadają w naszym regionie. Wiodącą rolę w tej organizacji przejmie zaś Ukraina, jako najsilniejsze państwo Sojuszu (48% całości), ponieważ nawet nad Polską posiada ona obecnie ponad 2-krotną przewagę udziału w procesach sterowania międzynarodowego [13], która pomimo tego, że maleje wciąż jest znacząca (co pokazuje poniższa nierówność):
PODSUMOWANIE
HIPOTEZA #1:
„Na krótką metę chodzi niewątpliwie o interes rosyjski – wywołanie takiego chaosu i anarchii, by conajmniej opóźnić relokację sił amerykańskich oraz wojsk NATO na wschodnią flankę Sojuszu – a jakby się udało – to i zablokować ją na amen. Bo rozlokowanych tu wojsk amerykańskich to nawet Kreml z Władymirem Władymirowiczem na czele nie odważy się zaatakować…” [14]
WERYFIKACJA:
Hipoteza o ingerowaniu Rosji w wewnętrzne sprawy NATO jest jak najbardziej prawdziwa (cel taktyczny Rosji). Należy jednak pamiętać, że rozpad NATO (cel strategiczny Rosji) może mieć miejsce tylko w przypadku:
- Biernej postawie USA na arenie europejskiej
- Poróżnieniu innych członków NATO z USA
- Nie przyjmowaniu nowych członków do sojuszu
HIPOTEZA #2:
„Niemcy oraz Komisja Europejska musiały się ugiąć wobec wyszehradzkiej koncepcji „elastycznej solidarności”.” [15]
WERYFIKACJA:
Hipoteza jest tylko częściowo prawdziwa (w części dotyczącej Grupy Wyszehradzkiej i Niemiec). Niemcy musiały liczyć się ze zdaniem Polski, Czech, Słowacji i Węgier w sprawie podziału kwot uchodźców, ale same miały silniejszą pozycję negocjacyjną, zarówno jako państwo, jak i jako Unia Europejska (w postaci Komisji Europejskiej).
Kluczową rolę odegrała w tej sytuacji postawa USA (głos na ten temat zabierał chociażby przedstawiciel amerykańskiej organizacji pozarządowej People Demand Change – PDC – Sasha Gosh Siminoff , mówiąca o tym, że przymusowy podział „kwot uchodźców” nie rozwiąże problemów w Syrii), i to ona była decydująca w poparciu stanowiska Grupy Wyszehradzkie, w sprawie braku przymusowego rozdziału „kwot imigrantów i uchodźców” przybyłych do UE.
HIPOTEZA #3:
„Przedstawiciele 12 krajów Europy Środkowo-Wschodniej przyjęli w czwartek (25 sierpnia) w Dubrowniku podczas forum państw Trójmorza wspólną deklarację dotyczącą współpracy w obszarach energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki. (…)Ta aktywność dyplomatyczna oczywiście nie uszła uwagi Niemców, bo – krótko mówiąc – powrót Międzymorza to kres ich dobrobytu oraz koniec mrzonek o potędze.” [16].
WERYFIKACJA:
Hipoteza o zagrożeniu dla niemieckiej hegemonii, może być prawdziwa, ale tylko w przypadku włączenia do sojuszu Trójmorza Ukrainy lub Włoch. Powstanie Międzymorza zależeć będzie od strategii Stanów Zjednoczonych, jaką posiadają w regionie Europy środkowo-wschodniej. Pierwszym najsilniejszym państwem (a jednocześnie liderem) Sojuszu Międzymorza, zostałaby Ukraina, a ponieważ posiadałaby 48% udziału w procesach sterowniczych sojuszu oraz ponad 2-krotną przewagę nad każdym kolejnym potencjalnym członkiem sojuszu mogąc mu narzucać swoją wolę.
Jeśli natomiast mówimy o próbach antagonizowania Polaków i społeczeństwa polskiego, to Polska jako Państwo o największej skumulowanej energii sterowniczej w porozumieniu Trójmorza (27% całości), może być oczywiście naturalnym polem dywersji dla ataków ze strony Niemiec, a destabilizacja tego regionu będzie celem operacyjnym w niemieckiej strategii imperialnego wzrostu do poziomu mocarstwa regionalnego. Do celów operacyjnych Niemieckiej polityki należałoby też zaliczyć ingerencję w próby porozumienia na linii Warszawa – Rzym – Kijów i działania zmierzające do skłócenia tej trójki państw na arenie międzynarodowej.
W powyższej analizie uwzględniono uwagi autorów redakcji Cyber Radia, Artura i Macieja [17]
Niniejsze opracowanie można powielać i publikować w języku polskim (w całości lub we fragmentach), ale tylko i wyłącznie z zachowaniem podania źródła i autora.
Zabrania się jakiegokolwiek przekładu lub tłumaczeń niniejszej pracy (w całości lub jej fragmentów) na jakiekolwiek języki obce.
Copyright [03.01.2017] by [Tomasz Banyś]
© ICAS 2017, instytut.icas@gmail.com
[4] tamże
[5] tamże
[7] Analiza sojuszu NATO z udziałem Japonii, nie jest to przedmiotem niniejszego opracowania.
[8] Cytat za www.bankier.pl
[9] Oczywiście ingerencja USA w wewnętrzne sprawy regionu Europy środkowo-wschodniej skutecznie ogranicza niemieckie działania dywersyjne na tych terenach
[10] Pomimo dużej skumulowanej energii sterowniczej Ukraina jest przykładem państwa w pełni sterowanego przez silniejszego hegemona, w kierunku zapaści gospodarczej
[11] Polska, jako Państwo o największej skumulowanej energii sterowniczej w istniejącym już porozumieniu Trójmorza (27% całości), może być oczywiście naturalnym polem dywersji dla ataków informacyjnych ze strony Niemiec. Swoboda takich działań, powinna być obecnie już dość duża, szczególnie jeśli uwzględnimy zaawansowaną rozbudowę wpływów Niemieckich służb wywiadowczych w Polsce, prowadzonych sukcesywnie od roku 1980 (dzięki decyzji Szefa Wojskowej Służby Wewnętrznej MON, służba wywiadowcza Stasi uzyskała pozwolenie na operowanie na terenie PRL, zaś po jej rozwiązaniu w roku 1990 zadania te przejęła Bundesnachrichtendienst, wraz z większością akt i personelu Stasi)
[12] Brak skutecznych rozwiązań Unijnych w procesie zażegnania kryzysu imigracyjnego, może być przykładem takich działań na szczeblu operacyjnym
[13] Ponieważ przewaga w sterowaniu międzynarodowym Ukrainy nad zdolnościami sterowniczymi Polski jest ponad 2-krotna, stąd odpowiedź, dlaczego władze w Kijowie gloryfikując szowinistyczne idee UPA, nie liczą się z protestami ze strony polskiej.
[15] tamże
[16] tamże
Czy autor w obliczeniach uwzględnił dane historyczne od 1700 r. tak jak w publikacjach doc. Kosseckiego?
Tak, w obliczeniach uwzględniłem dane od roku 1700, bazując na:
1. pozycji S.Kurowskiego “Historyczny proces wzrostu gospodarczego”, PWN Warszawa 1963 (produkcja żelaza dla lat 1700 – 1913 oraz produkcja stali dla lat 1914 – 1959)
2. zbiorczych rocznikach statystycznych wydawanych przez “Biuro statystyczne wspólnoty europejskiej” – taki dzisiejszy Eurostat (produkcja stali dla lat 1960-1979)
3. danych statystycznych opublikowanych przez WSA – World Steel Association (produkcja stali dla lat 1980 – 2016)
Niestety nie posiadam informacji, z jakich danych korzystał doc. Kossecki, dla lat 1960-1970, gdzie potencjalnie mogą pojawiać się różnice pomiędzy jego obliczeniami, a moimi. U Kurowskiego bowiem, dane za ten okres, były jedynie przewidywanymi danymi przyszłymi (pracę wydano w 1963 roku). Dla potrzeb moich analiz brakujące dane uzupełniłem w oparciu o znalezione dane statystyczne, publikowane przez “Biuro statystyczne wspólnoty europejskiej” (głównie skany wersji papierowych, dostępne w internecie). Pojedyncze dane, których nie ujmują żadne dotychczas znalezione statystyki, uzupełniono o wartości interpolowane.
Obecnie czekam na podanie przez WSA danych dotyczących produkcji za grudzień 2016 roku, żeby pełną wersję obliczeń dla lat 1700 – 2016 opublikować na naszym blogu ICAS w wersji pdf
instytut.icas@gmail.com
Z tego co mówił doc. Kossecki, dane od 1960 r. czerpał z roczników statystycznych.
Można też skorzystać z dostępnych w internecie skanów amerykańskich roczników statystycznych, które przynajmniej od 1951 r. zawierają porównawcze statystyki obejmujące większość krajów (pamiętając o ewentualnej konwersji jednostek).
Od roku 1952 znalazłem statystyki europejskie. Oczywiście porównałem je z opracowaniem prof. Kurowskiego i na bazie tego przyjąłem jego wyliczenia jako prawidłowe. Oczywiście liczby w różnych rocznikach statystycznych, nie są ściśle takie same dla tych samych lat (tam gdzie roczniki zazębiają się okresami – są to bowiem roczniki zbiorcze zawierające publikacje do 10 / 11 lat wstecz). Różnice w tych wartościach są jednak dość małe (maksimum na poziomie 5 promili).
Doc. Kossecki, dla lat 1960-1970 korzystał z roczników statystycznych dla poszczególnych lat.
Bardzo dobra robota. Gratuluję i dziękuję za te opracowania w imieniu swoim, jak i pewnie wielu innych studentów polskiej szkoły cybernetyki.
Dziękuje w imieniu Instytutu.
Dobrze wiedzieć, że ten temat nie przechodzi bez echa.
Oczywiście “polecamy się na przyszłość” – zapraszamy do aktywnego komentowania kolejnych opracowań i do sprawdzania naszych analiz.
W nierówności Niemcy vs Trójmorze są zamienione liczby dla Niemiec: 6.75 dla 2016 zamiast 6.27
Dziękuję za zwrócenie zwrócenie uwagi. Rozbieżność została skorygowana dla tej nierówności, która minimalnie, ale wciąż zachowuje prawdziwość.
Przy okazji ponownego sprawdzenia, udało się usunąć jeszcze jeden błąd, który wkradł się w rozdziale (w punkcie) nr 1. Chodzi o stosunek “S” USA do “S” Rosji po stronie dla roku 2017 (oczywiście wynik ten to 2.00, a nie 1.96).
W świetle tej analizy można śmiało założyć, że wzmożenie działań antypolskich na Ukrainie to robota niemieckich służb, czego nie sposób wywnioskować z przekazu medialnego. Znów wraca prawdziwość zdania: “W nauce nie ma autorytetów, są tylko twierdzenia i dowody”.
Z mediów jest widoczne, że na Ukrainie zachodniej są większe wpływy środowisk banderowskich. Na wschodzie nie tak bardzo. Są dla mnie dwa źródła wpływów: Rosja i Niemcy. Biorąc pod uwagę, że Rosji nie musi tak bardzo zależeć na wpływach banderowskich,dla mnie dominantem są Niemcy.
Jest dla mnie jasne, że stal to podstawa od wielu wieków i miernik łatwy w zważeniu, ale trudno mi się przekonać, że obecnie gra aż taką rolę.
Doceniam technologię.
I pytanie. Czy nacisk ze strony UE na likwidację kopalń w Polsce to działanie na zmniejszenie siły Polski?
Co do kopalń, to ich zamykanie wpisuje się w ogólne trendy strategii jaką było sprowadzenie Polski z drogi rozwoju i wzrostu sterowniczego lat 70-tych (a potem częściowo 80-tych) na drogę recesji sterowniczej ostatnich 27 lat. Jednym słowem celowe niszczenie polskiego przemysłu w ramach procedury przystosowawczej przed wstąpieniem do UE (silna Polska w UE byłaby zagrożeniem dla…, a słaba jest rynkiem zbytu i rezerwuarem taniej siły roboczej).
Co do pierwszego pytania, to w Pana/Pani rozumowaniu jest pewien błąd logiczny.
Mianowicie rozwój ruchu neobanderowskiego musiał doprowadzić do konfliktu na linii Kijów-Moskwa. Wszak UON-UPA walczyły (często nawet we współpracy z III Rzeszą) przeciw Związkowi Radzieckiemu oraz Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (wsparcie dla partyzantki UPA ze strony ludności cywilnej było głównym powodem przeprowadzenia przesiedleń w ramach Akcji Wisła). Wynika stąd, że “odświerzenie” szowinistycznego ruchu neobanderowskiego na Ukrainie nie leżało w interesie Rosji. Było natomiast przydatne dla USA przy tworzeniu przewrotu na “Majdanie” (skłócenie Ukrainy z Rosją). Polska dostała w tej sytuacji przysłowiowym rykoszetem. Było to produktem ubocznym “reaktywowania” legendy UON-UPA w państwie Ukraina. Skorzystali na tym także Niemcy, którzy mogą wygrywać Ukrainę przeciw Polsce. Reasumując, Ukraina (tak jak i Polska) jest areną “walki pod dywanem buldogów (amerykańskiego i niemieckiego)”. Niestety postawienie na Ukrainie na jednostronną teorię szowinizmu narodowego wcześniej lub później będzie musiało doprowadzić do jej upadku.
Jeśli chodzi o wyniki i diagnostyczność stali jako produktsymptomu, to pozycji książkowej:
J.Kossecki “Metacybernetyka”, wyd. NAI Warszawa 2015, str. 330-335
lub do wcześniejszego wydania:
J.Kossecki “Metacybernetyka”, wyd. Warszawa-Kielce 2005, str.276-281
ta pozycja jest dostępna na stronie http://www.autonom.edu.pl, pod linkiem:
http://www.autonom.edu.pl/publikacje/kossecki_jozef/metacybernetyka-ocr.pdf